Nie chce się rozstawać z blogiem w związku z zamknięciem kawiarni. Dobrze mi tu i beztrosko..;)
Pomyślałam, że przecież taka kawiarenka może mieć swoje wirtualne życie, tak jak wirtualne życie ma miej więcej każdy z nas.
Co o tym myślicie?
Mniej więcej każdy z nas powtarza codzienny rytuał: zasiada z ulubioną kawą/herbatą do komputera i sącząc ciepły napój "włącza" swój wirtualny świat.
Możemy się spotykać na te chwile tutaj:)
Wpadajcie od czasu do czasu
Zapraszam
am
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz